Chyba każdy jako dziecko lubił ją podziwiać... Kiedy tylko przestało padać... Wychodziło słońce... I biegiem do okna, nos przytknięty do szyby i oczekiwanie... Oczywiście mowa o naszej ulubionej tęczy :) Dzisiaj pokaże wam jak wykonać małe tęczowe cudeńka :) Idealne na dziecięce imprezy takie jak urodziny i inne...
Przepis ze szczególną dedykacją i najlepszymi życzeniami dla mojej przyjaciółki Marysi :* .
Polecam !!!
Składniki:
Muffinki czekoladowe
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
-2 łyżki kakao
-szczypta soli
-1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-szklanka mleka
-1/2 kostki masła
-2 jajka
-łyżka startej czekolady (gorzkiej lub mlecznej)
Krem:
-600 ml śmietanki kremówki 30 %
- cukier puder
-esencja waniliowa
-2 x śmietan-fix
-niebieski barwnik
-żelki paski (ja użyłam "zozole" helo-żelo rainbow kwaśne)
Wykonanie:
Pracę rozpoczynamy od zrobienia muffinek. W jednej misce łączymy ze sobą wszystkie suche składniki, a w drugiej wszystkie mokre.

Następnie mokre wlewamy do miski z suchymi składnikami i dokładnie mieszamy do momentu aż powstanie gładka, jednolita masa. Ciasto nie może być za gęste. Powinno powoli spływać z łopatki/łyżki. Jeśli wyjdzie za gęste do ciasta należy dolać troszkę mleka lub jeśli masa będzie za płynna dodać jeszcze mąki.


Następnie napełniamy papilotki do muffinek do 2/3 wysokości. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Ciasteczka pieczemy około 20-25 minut (do suchego patyczka). Po upieczeniu wyjmujemy ciasteczka z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia.
PRZED DEKOROWANIEM CIASTECZKA MUSZĄ KONIECZNIE WYSTYGNĄĆ !!!
Zaczynamy robić krem. Śmietankę ubijamy. Następnie dodajemy śmietan fix, wanilię i cukier puder ( nie jestem w stanie powiedzieć ile dokładnie, ale u mnie było to ok. 5 łyżeczek. Krem musi być dość słodki ponieważ muffinki czekoladowe są mało słodkie). Z całości oddzielamy trzy łyżki bitej śmietany ( biała będzie nam potrzebna do późniejszej dekoracji) Następnie do całości dodajemy barwnik i dokładnie mieszamy, aby masa miała jednolity niebieski kolor.
Oba kremy przekładamy do woreczków z dużą gwieździstą końcówką.
Na muffinki wyciskamy niebieski krem tworząc stożki (nie za wysokie). Następnie żelki przycinamy w taki sposób aby otrzymać ok.10 cm paski. Końcówki pasków wkładamy w stożek i formujemy łuk. Przy podstawach naszej "tęczy" wyciskami troszkę białego kremu. Oprócz dekoracji jest to także dodatkowe podtrzymanie "tęczy". Na końcu całość można posypać złotą posypką lub jadalnym brokatem :).
Wstawiamy do lodówki, aby krem się schłodził.
Dobra rada: Przed wyciskaniem stożków warto wstawić rękawy z kremem do lodówki. Dzięki temu krem jeszcze bardziej zgęstnieje przez co stożki będą miały o wiele ładniejszą formę :).Tego typu cupcakesy dość ciężko przetransportować w taki sposób, aby się nie uszkodziły, dlatego najlepiej przygotowywać je na miejscu.
Smacznego :-) !
Źródło pomysłu
Śliczne Ci wyszły! Ja próbowałam zrobić je na urodziny córki pod koniec lipca, ale za cholerę te żelki nie chciały stać jak tęcza:( Normalnie od razu klapły. Nie wiem czy to wina innej marki żelków czy trwających wtedy mega upałów (33st!). Ale Twoje wyszły jak z bajki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo dziękuję :) Myślę że problemem nie była temperatura, ale długość żelków... Może po prostu były za długie i dlatego nie chciały stać. Ja musiałam je dwa razy przycinać ponieważ za pierwszym razem za mało je skróciłam i tez mi opadały...
Usuńpozdrawiam :D